Przygotować biszkopt (można dzień wcześniej): jajka ubić z cukrem na jasną, gęstą, puszystą masę (ok. 7-10 minut). W drugiej misce wymieszać przesianą mąkę, kakao i proszek do pieczenia. Dodać je do ubitej masy, posypując po wierzchu. Delikatnie wymieszać całość łyżką lub szpatułką – dobrze, jeśli w trakcie mieszania pokażą się charakterystyczne bąbelki powietrza (ciasto będzie puszyste). Wylać masę do wyłożonej papierem blaszki (tylko spód; boków niczym nie natłuszczać), wyrównać wierzch. Piec około 19-20 minut w 180 stopniach.
Galaretki przygotować zgodnie z przepisem na opakowaniu (ja zawsze używam trochę mniej wody, niż zalecane na opakowaniu). Biszkopt nasączyć herbatą (można ściąć delikatnie wierzch). Nałożyć wiśnie. Wylać tężejącą galaretkę. Chłodzić w lodówce kilka godzin do całkowitego stężenia (moźna włożyć do zamrażarki na 10 – 15 minut, by przyspieszyć proces tężenia).
Przygotować krem wiśniowy: masło utrzeć z cukrem, a następnie stopniowo dodawać budyń ugotowany na 3 szklankach soku wiśniowego (całkowicie wystudzony w temperaturze pokojowej budyń dodajemy po 2 łyżki; budyń będzie bardzo gęsty, taki ma być), cały czas ucierając. Krem wyłożyć na galaretkę, wyrównać (najlepiej wyłożyć krem łyżką, kopczykami – tak najłatwiej będzie go równomiernie rozsmarować) Na krem zetrzeć czekoladę. Chłodzić około 2 godzin do stężenia kremu.
ADVERTISEMENT
