Uwielbiasz makaron, ale Twoim sosom czasami brakuje tej spoistości, kremowości lub tego małego „nie wiem czego”, które robi różnicę w restauracji? A co, gdybym Ci powiedział, że sekret nie tkwi w drogim składniku, ale… w płynie, który prawie zawsze wylewasz do zlewu? Zaintrygowany? Posłuchaj mnie, ta wskazówka może odmienić Twoje makaronowe wieczory.
Woda po makaronie – zbyt często pomijany walor kulinarny
Podczas gotowania makaronu uwalnia się skrobia, nadając wodzie mętny, mleczny wygląd. Ta ciecz to coś więcej niż tylko osad: ma ona moc zagęszczania sosów i nadawania im kremowej konsystencji. Włoscy kucharze nigdy się jej nie pozbawiają i nie bez powodu: to dzięki niej ich sosy idealnie otulają każdy kęs.
Dlaczego sosy nie przyklejają się dobrze do makaronu
zdarzyło Ci się kiedyś przygotować pyszny domowy sos, który opadł na dno talerza, przez co makaron stał się niemal mdły? To normalne: olej i woda nie mieszają się łatwo. W rezultacie sos się rozdziela, olej unosi się na powierzchni, a smak zanika.
Właśnie wtedy pojawia się woda z makaronu. Dzięki skrobi działa ona jak naturalny emulgator: spaja składniki i zamienia sos w kremową zasłonę, która idealnie przylega do makaronu.
Dodatkowo subtelny smak
Wbrew powszechnemu przekonaniu, woda z makaronu nie tylko dodaje tekstury. Zawiera również sól i delikatny smak, który wzbogaca potrawę. To jak ostateczna przyprawa, która zmienia efekt końcowy bez dodatkowego wysiłku.
Czego należy unikać: płukania makaronu
Wiele osób płucze makaron po ugotowaniu, aby zapobiec jego sklejaniu. To zły pomysł! Ta cienka warstwa skrobi, która pozostaje na powierzchni makaronu, to właśnie ona pozwala sosowi przywierać. Płukanie pozbawia makaron jego kulinarnego potencjału. W rezultacie sosy spływają z makaronu, zamiast go oblepiać, jak we włoskich trattoriach.
A co jeśli przeszedłbyś na dietę bezglutenową?
Aby kontynuować czytanie, kliknij ( NASTĘPNA 》) poniżej !
ADVERTISEMENT